Aktualności

Przeciętniak czy indywidualista – czyli epizod 12 o skandynawskim wychowaniu

Często jestem pytana o skandynawskie metody wspierania rozwoju u dzieci. Często bywam pytana o duńskie instytucje, które mogłyby propagować skandynawski styl wychowania w Polsce.

Wiele lat temu z zaciekawieniem słuchałam o skandynawskich pomysłach. Wydawały mi się one dość łatwe do implementacji. Po kilku latach spędzonych w Danii nadal uważam, że duńskie pomysły na wychowanie są ciekawe, ale już nie wierzę w możliwość ich wdrożenia w Polsce.

Dlaczego?

Duński styl wychowania nie jest zbiorem naukowo opracowanych reguł, zapisanych złotymi czcionkami, wyuczonych i wdrażanych pod okiem specjalistów. Duński styl wychowania wynika z duńskiej mentalności, a ta wydaje się być skrajnie przeciwna względem polskiej mentalności – ani nie gorsza, ani nie lepsza, po prostu inna.

Mentalność Duńczyków, tak jak nasza mentalność wynika w dużej części z historii i warunków w jakich przyszło nam żyć. Polacy nieustannie dążą do doskonałości – i dobrze.

Ale w Danii jest nie do pomyślenia, aby wybijać się ponad przeciętność.

Nauczycielowi nie wolno byłoby motywować dziecka do nauki, mówiąc, że jeśli nie będzie się uczyć to zostanie babcią klozetową. W opinii Duńczyków zawód babci klozetowej nie różni się od dyrektora przedsiębiorstwa, prawnika czy lekarza.

Trudno to opisać, gdyż ten styl myślenia przenika przez wszystkie aktywności życia. Spójrzmy jednak na fragment.

W Danii wszyscy są zwykłymi, szarymi ludźmi, a nie jednostkami z danym, unikalnym zestawem zdolności i umiejętności. Tak jak szarzy są wszyscy obywatele, tak szare są samochody. Prawie nikt nie jeździ tu czerwonym czy niebieskim autem. Wszystkie są szare. Od bieli, przez szare i srebrne, co czarnych.

2016-04-22 15.12.19

Czy aby na pewno jesteśmy gotowi na takie życie? Czy chcemy żyć godząc się na wybory, które już za nas zostały dokonane? To jest częścią duńskiej mentalności.