Aktualności

Wakacje + dzieci = odpoczynek. Czy aby na pewno?

Ostatnie kilka dni spędziliśmy z dziećmi w 4-gwiazdkowym hotelu w Zakopanem: luksus, pyszne jedzenie, basen ze zjeżdżalnią, sauny, SPA, świetna lokalizacja – czegóż można chcieć więcej. Otóż można.

Mnie brakowało ciszy i spokoju podczas śniadań i obiadokolacji. Restauracja wypełniona po brzegi… dziećmi. Rodzicami rzecz jasna też.

Jeszcze w żadnym miejscu nie widziałam aż tylu dzieci. Zaintrygowało mnie, skąd popularność tego hotelu wśród rodzin z dziećmi?

Otóż hotel oferuje szeroką gamę zajęć i warsztatów dla dzieci:

  • warsztaty plastyczne – tworzenie biżuterii regionalnej,
  • warsztaty savoir vivre – nauka nakrywania do stołu i zasad etykiety przy stole,
  • Junior Master Chef – robienie pizzy,
  • warsztaty florystyczne – nauka układania kwiatów,
  • warsztaty cukiernicze – pieczenie ciasteczek,
  • warsztaty teatralne – opowieści o tatrzańskich zbójnikach,
  • warsztaty plastyczne – ekologiczna pocztówka z Zakopanego,
  • gry i zabawy na basenie,
  • wyjście do parku miejskiego i na plac zabaw,
  • wyjście do centrum edukacji Tatrzańskiego Parku Narodowego – zapoznanie z florą i fauną tatrzańską,
  • wycieczka do tatrzańskiej bacówki – poznanie techniki wyrobu tradycyjnego owczego sera Oscypka oraz ABC poruszania się po szlakach,
  • zabawa w podchody,
  • wycieczka do Kuźnic i zwiedzanie wozowni,
  • mini disco,
  • a nawet nocne czytanie bajek i opowiadanie ciekawych historii.

Kiedy zobaczyłam nowy plakat ogłaszający naukę rysunku i perspektywy, trzymając piękną kompozycję kwiatową mojego dziecka w stylowej filiżance, zaczęłam zazdrościć dzieciom. Sama chciałabym wziąć udział w takich warsztatach, ale dla dorosłych. Niestety byłam jedynym dorosłym, który zgłosił chęć uczestnictwa w takich zajęciach.

Tymczasem prawie każdy rodzic pytał o opiekunkę dla dzieci, aby móc odpocząć, pójść gdzieś bez dzieci. Dlatego właściciele hotelu przygotowali na tyle bogatą ofertę, że bez wyrzutów sumienia można było zostawić dziecko od godziny 10 do godziny 18 pod opieką pracowników hotelu.

Czy aby jednak na pewno bez wyrzutów sumienia?

Od godziny 10 do 12 dzieci siedzą w hotelowym pokoju zabaw. Warsztaty cukiernicze polegają na wykrawaniu kształtów serc i sylwetek zwierząt z ciasta i wciskaniu w nie czekoladkowych dropsów M&M’s … i tak dalej.

A gdzie czas na bycie razem, na wychowywanie dziecka i wspólne doświadczenia?

Ja na te wakacje postawiłam sobie dwa cele:

  1. Zaoferowałam moim pociechom szereg wyzwań dla mózgu, aby przygotować je do pracy intelektualnej w trakcie roku szkolnego.
  2. Szukałam dla mojej rodziny doświadczeń, które pozwoliłyby nam nauczyć się współpracy i poczuć się jak spójna drużyna.

Niewątpliwie mają rację mistrzowie NLP, mówiąc, że każdy od życia dostaje to czego pragnie. Płacimy, wymagamy i dostajemy.

Tylko czy można zlecić wychowanie dziecka… czy tylko zapłacić za to, aby się nie nudziło? Dlaczego mamy dzieci, skoro nie chcemy ich wychowywać? A może chcemy, tylko ponosimy porażki? Może nie wiemy jak i nie mamy odwagi się przyznać, że potrzebujemy pomocy? Może już czujemy się zniechęceni nieudanymi próbami i chcemy zwyczajnie odpocząć?