Aktualności

Dlaczego dysfunkcje są coraz bardziej powszechne?

Jako pedagog i trener rodziców pracuję z wieloma matkami i ojcami, którzy mają nadzieję ułatwić naukę szkolną swojemu dziecku. Skarżą się, że dziecko rozpoczęło pierwszą klasę z uśmiechem na twarzy, a teraz jest załamanie i nie chce chodzić do szkoły. Straciło motywację do nauki i nie radzi sobie z porażką. Powiększa się liczba uczniów, którzy nie potrafią sprostać wymaganiom stawianym przez szkołę.

Nauczyciele dostrzegają u coraz większej grupy dzieci dysfunkcje rozwojowe. Liczba dyslektyków od 2002 roku stale rośnie – w niektórych miastach blisko połowa dzieci cierpi na dysleksję. Ponadto dzieci są nadwrażliwe słuchowo, nie potrafią skupić uwagi, mają kłopoty z zapamiętywaniem, nie rozumieją treści czytanego tekstu.

Rodzice, jeśli zjawisko dotyczy ich dziecka, najczęściej zaprzeczają temu faktowi przez pierwsze trzy lata szkoły, a dopiero w czwartej klasie przyznają, że dziecko sobie nie radzi i proszą o pomoc. Niestety, wtedy jest już za późno. W wieku 10 lat mózg człowieka jest już całkowicie ukształtowany.

Główny rozwój mózgu i umiejętności przypada na pierwsze 6 lat życia. To wtedy mózg jest najbardziej plastyczny. Można go prawidłowo ukształtować, dbając o rozwój kolejnych kluczowych umiejętności w zakresie rozwoju wzroku, słuchu, mowy, ruchu, sprawności manualnej i dotyku, a przede wszystkim równowagi. Zaniedbywanie rozwoju chociażby jednej sprawności powoduje ograniczenie inteligencji dziecka, gdyż mózg jako jeden organ odpowiada za całe funkcjonowanie człowieka. Wstrzymując rozwój jednej funkcji mózgu hamujemy jednocześnie rozwój pozostałych.

Okazuje się, że to już pierwszy rok życia ma zasadnicze znaczenie dla całej przyszłości dziecka – wtedy kształtuje się człowiek w sensie neurologicznym. Wprawdzie otaczamy niemowlę ciepłem, dbamy o bezpieczeństwo, czystość i odpowiednie żywienie, jednak w pierwszym roku życia najpoważniej krzywdzimy dziecko neurologicznie, ograniczając jego rozwój.

W pierwszym roku życia kształtują się 4 poziomy rozwoju mózgu, podczas gdy przez kolejne pięć lat już tylko 3 poziomy funkcjonalne. Pełzanie prawidłowym ruchem naprzemiennym, raczkowanie również ruchem naprzemiennym i chodzenie są kluczowymi umiejętnościami tego okresu. Każdy z etapów nie tylko przyczynia się do rozwoju określonych struktur mózgowych, ale także przygotowuje dziecko do opanowania kolejnej umiejętności, przy czym żadne zdrowe dziecko nigdy nie opuszcza ani jednego z tych etapów. Nie ma znaczenia długość danego etapu, a jedynie kolejność.

Tymczasem współcześnie społeczeństwo zorientowane jest bardzo silnie na dbałość o bezpieczeństwo dziecka i wygodę rodzica, zamiast zapewnić dziecku warunki rozwoju. Rodzice utrudniają dziecku ćwiczenie pełzania, obwijając je szczelnie, zakładając pajacyki z zakrytymi stopami i kładąc na plecach – zachęcani są do tego przez dziesiątki reklam mat do leżenia, ubranek, leżaczków, karuzel nad łóżko, wózków i zabawek. Nawet jeśli rodzice układają dziecko na brzuchu, wybierają najtrudniejsze powierzchnie: miękkie, pokryte materiałem. Do tego podkładają pod dziecko kocyki, maty lub pieluszki tetrowe, w których dziecko grzęźnie próbując się poruszyć.

Nowonarodzone dziecko może pełzać zaraz po urodzeniu oraz pokonywać dystans jednego metra w wieku 3 tygodni. Młodzi rodzice nie wiedzą, że ogromne znaczenie w nauce pełzania ma ubranie i powierzchnia, na której leży maluch, a także sposób, w jaki go nosimy i ilość czasu, którą spędza na brzuchu. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy życia dziecko przybiera 34% swojej masy urodzeniowej, a im jest cięższe, tym nauka pełzania staje się trudniejsza. Jeśli zwlekamy z tym zbyt długo, dziecko staje się silniejsze i często, próbuje raczkować lub staje, mimo iż nie umie jeszcze pełzać. Niestety, taki scenariusz jest bardzo niekorzystny dla dalszego rozwoju nie tylko ruchowego, ale także intelektualnego i emocjonalnego.

Od lat siedemdziesiątych wielokrotnie potwierdzono badaniami związek między sprawnością motoryczną a trudnościami w uczeniu się. Dzieci, które nie pełzały mają słabą pamięć, trudności w czytaniu, zespół nadaktywności ruchowej, dyspraksję, dysgrafię, dyskalkulię, dysfazję, dysnomię, zaburzenia lękowe, zaburzenia nastroju i samooceny.

Pełzanie i raczkowanie są zasadniczymi etapami w programowaniu mózgu, etapami, podczas których dwie półkule mózgu uczą się jak współpracować. Jeśli zdrowe dziecko z jakiegokolwiek powodu nie przejdzie choćby jednej fazy, to nie będzie w pełni zdrowe i normalne, dopóki nie będzie miało okazji uzupełnienia tego brakującego etapu. Jeśli jeden z tych podstawowych etapów ulegnie skróceniu, uniemożliwiając osiągnięcie pełnej sprawności, to będą widoczne niekorzystne efekty.

Uzupełnić zaniedbane etapy rozwoju można do 6 roku życia, bo wtedy mózg jest najbardziej plastyczny. Im młodsze jest dziecko, tym jest to łatwiejsze.

Jeśli chcemy opanować liczne dysfunkcje i dobrze przygotować dzieci do nauki szkolnej, to musimy zająć się źródłem problemu i zadbać o rozwój mózgu. Zawsze sądzono, że rozwój neurologiczny i zdolności są statycznym nieodwołalnym faktem – to dziecko jest zdolne a to nie; to dziecko jest bystre a to nie. Nic bardziej odległego od prawdy.

Rozwój neurologiczny, który zawsze uważaliśmy za statyczny i nieodwołalny, jest dynamicznym i stale zmieniającym się procesem. Przy czym proces neurologicznego rozwoju można przyspieszyć jak i opóźnić. W zależności od bodźców, które dostarczamy dziecku, sprawności mózgu mają okazję rozwinąć się lepiej lub gorzej.

 

Jak zapobiegać dysleksji w pierwszych latach życia dziecka

Jeśli chcesz zapobiec dysleksji możesz drobnymi, systematycznymi ćwiczeniami usprawnić mózg. Poświęć na to 15 minut dziennie.

1. W niemowlęctwie pozwól dziecku na naukę pełzania i raczkowania właściwym wzorcem naprzemiennym.  Zrezygnuj z gadżetów, które co prawda ułatwiają rodzicowi opiekę nad maluszkiem, ale blokują rozwój ruchowy i manualny. Jeśli jesteś rodzicem niemowlęcia, weź udział w szkoleniu Cudowny start – rozwój w pierwszym roku życia.

2. Jeśli dziecko ominęło jeden z tych kluczowych etapów rozwoju, możesz do 6 roku życia zadbać o rozwój odpowiednich struktur mózgu dziecka, zapobiegając dysfunkcjom rozwojowym. Jeśli chcesz poznać ćwiczenia, które usprawniają mózg, przyjdź na szkolenie dla rodziców Ruch kluczem do inteligencji.

3. Nie czekając na wybór dominującego oka i ustalenie prawidłowej jednostronnej lateralizacji (co nastąpi w wieku 6 lat), poznaj czytanie globalnie. Ucz czytać całymi wyrazami, aby dziecko widziało całe wyrazy i nie musiało czytać poprzez składanie głosek. Pamiętaj, że dzieci o skrzyżowanej lateralizacji czytają od końca do początku – przesuwają wzrokiem po tekście w przeciwnym kierunku. Składanie głosek lub sylab od lewej do prawej jest dla nich bardzo trudne, a wręcz nienaturalne. Poznaj metodę nauki czytania dr Czerskiej.

4. Od urodzenia ucz dziecko czytać holistycznie, prezentując wyrazy na kartach do nauki czytania, aby rozwinąć połączenia nerwowe. Wyrazy są bodźcami wzrokowymi, które przechodząc wzdłuż połączeń nerwowych, wzmacniają je i poszerzają. Im częściej bodźce przechodzą po połączeniach nerwowych, tym szersze ścieżki wydeptują: najpierw ścieżki, później drogi, aż w końcu powstaną autostrady. Często używane połączenia nerwowe są przez mózg obudowywane mieliną – substancją tłuszczową, która izoluje i pozwala na szybszy przepływ bodźców. Dlatego prezentuj dziecku wyrazy już od urodzenia. Wczesna nauka czytania rozwinie ośrodki wzroku, słuchu i mowy w mózgu dziecka, zapobiegając dysleksji. Zapisz się już dziś na szkolenie dla rodziców na temat wczesnej nauki czytania.

5. Dbaj o dietę dziecka. Gotuj samodzielnie, nie kupuj gotowych produktów, które zawierają konserwanty, ulepszacze smaku, spulchniacze, barwniki i aromaty. Od kilkunastu lat trwają badania nad dietą korzystną dla młodego układu nerwowego dziecka.  Aby poznać produkty, które obciążają układ neurologiczny oraz te, które są potrzebne mózgowi do prawidłowej pracy – przyjdź na szkolenie Balans energetyczny.