Aktualności

Duńskim dzieciom nie straszny ani deszcz ani śnieg

Na przełomie kwietnia i maja zwykle cieszymy się wiosną. Bywa, że pogoda robi nam psikusa. Tak stało się w tym roku – najpierw śnieg spadł w Danii, a dwa dni później w Polsce. Od kilku lat obserwuję też zależność. Jestem dla mojej rodziny w Polsce perfekcyjną pogodynką. Z wyprzedzeniem dwóch dni mówię im, jaką będą mieli pogodę.

Śnieg pod koniec kwietnia wywołuje zaskoczenie, ale zachowanie Duńczyków wywołuje nie mniejsze zaskoczenie. Pogoda jest taka, że nawet psu pozwoliłam się cieszyć kanapą, zamiast porannego spaceru. Tymczasem tego dnia uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej mieli zaplanowany bieg po ulicach miasta. Nie był to żaden maraton, żadne wydarzenie, a jedynie zaplanowana lekcja. Można byłoby zmienić plany, ale …

Duńczyków pogoda nie dziwi. Jest jaka jest – i już.nikt nie zmienia planów, ani nie zostaje w budynku, tylko dlatego, że pada. Dzieci wychodzą w ciągu dnia na dwie półgodzinne przerwy i to bez względu na pogodę.