Rozpoczął się rok szkolny. Najmłodsi uczniowie będą uczyć się z nowego elementarza, który jeszcze nie dotarł. Czekamy też na akceptację i pieniądze na nowe ćwiczenia do elementarza, które były zrobione przez wiele wydawnictw w pośpiechu. Niektóre można obejrzeć na Internecie.
Ćwiczenia do nowego elementarza
Jedne przypominają zeszyty ćwiczeń z poprzednich lat – ćwiczenia ułożone są tylko w innej kolejności. Inne zeszyty ćwiczeń zawierają błędy merytoryczne.
Na przykład autor ćwiczeń każe uczniowi odszukać cyfrę 3, których wiele ukrytych jest w rozsypance liter i cyfr. Problem w tym, że autor chciał utrudnić uczniowi to proste zadanie – i poprzewracał cyfrę 3 na różne sposoby. Jedne cyfry stoją poprawnie, inne leżą na brzuchu przypominając “m”, inne na plecach – przypominając “w”, ale też znalazła się taka, która jest identyczna jak wielka pisana litera “E”.
Tymczasem litera i cyfra ma sens tylko w jednej pozycji, bo po obróceniu staje się inną literą lub cyfrą. Dzieje się tak w przypadku 6-9 oraz u-n.
Elementarz i czytanie globalne
Choć autorzy reformy i pomysłu na nowy elementarz twierdzą, że dzieci uczyć się będą czytania metodą globalną, to w elementarzu pogwałcone są wszelkie zasady czytania globalnego, a nauczyciele nie zostali stosownie przeszkoleni.
Podręcznik też niewiele wnosi. Więcej w nim ilustracji niż tekstu.
Nauczyciel może zasadniczo uczyć liter, mimo iż wiadomo, że w przypadku sześciolatków jest to najczęściej nieefektywne, gdyż małym dzieciom brak umiejętności analizy i syntezy dźwiękowej, która jest umiejętnością mózgu, konieczną do rozpoczęcia nauki czytania przez składanie głosek.
Większość dzieci jest gotowa do nauki czytania przez składanie głosek dopiero w wieku 7 lat – tak jak przed laty, kiedy my rozpoczynaliśmy naukę szkolną.
Tymczasem zmuszanie mózgu małego dziecka do wcześniejszego dojrzewania i wymuszanie na nim czytania poprzez składanie głosek w wieku 6 lat, blokuje naturalne zdolności małego dziecka, pamięć fotograficzną, wyobraźnię i kreatywność.
Między młotem a kowadłem
Tymczasem chodzi o nasz największy skarb – nasze dziecko. Rodzicu – weź sprawy w swoje ręce. Naucz sam swoje dziecko czytać, zanim trafi w ręce zagubionego i przerażonego nauczyciela, który nie zna i nie rozumie nowej koncepcji rządu, a przy tym musi wypełnić tony dokumentów.
Kiedyś wydawnictwo wraz z podręcznikiem i ćwiczeniami przygotowywało dokumenty dla nauczyciela, które ten zobowiązany był przekazywać dyrekcji szkoły. Plany nauki i cele dla uczniów były zgodne z rozporządzeniami ministerstwa i z układem materiału w podręczniku.
Tymczasem zmienił się podręcznik, ćwiczenia są nadal opracowywane, a ministerstwo zmieniło rodzaj dokumentów, jakie nauczyciel ma przygotować.
Dla tego przed nauczycielami wiele wieczorów i nocy spędzonych na pisaniu nowych planów nauczania i celów do osiągnięcia dla każdego ucznia na każdej lekcji.
Drodzy Rodzice Pierwszaków! Szanowni Nauczyciele! Kochani młodzi Uczniowie! Przyjmijcie szczere wyrazy współczucia.