1. Nie wskazuj palcem na kolejne elementy
W książeczkach dla najmłodszych znajdziesz ilustracje stworzone do liczenia. Na pierwszej stronie jeden motyl, na drugiej dwie biedronki, na trzeciej trzy ślimaki … Zazwyczaj rodzic wskazuje kolejno ślimaki, licząc przy tym 1, 2, 3. Twoja pociecha nie widzi różnicy między ślimakiem o imieniu 1, a ślimakiem o imieniu 2, ale wierzy, że tak nazywamy poszczególne obiekty. Tymczasem to tylko ślimaki i nie mają nic wspólnego z matematyką.
2. Nie licz elementów, które widzisz
Jeśli na stole postawię 3 kubki, to wszyscy widzą trzy – i ty i twoja pociecha też. Nie trzeba ich liczyć 1, 2, 3, aby wiedzieć, ile ich jest. Dziecko nie jest ani mniej spostrzegawcze, ani mniej inteligentne. Czasem nie zna jeszcze nazwy określającej daną ilość. Każdy człowiek (także dziecko) z łatwością dostrzega różnicę między grupą 6 a 7 elementów. Najmłodsi z łatwością dostrzegają różnicę nawet między bardzo licznymi zbiorami.
3. Nie wymieniaj liczb po kolei 1, 2, 3, 4, 5 …
Liczby 1, 2, 3, 4, 5, … tworzą ciąg arytmetyczny o różnicy 1, w którym pierwszy element równy jest jeden. To jeden z nieskończonej liczby ciągów. Są też inne ciągi arytmetyczne, ciągi geometryczne oraz tak nietypowe jak ciąg liczb pierwszych. Żaden z nich nie jest ważniejszy od innych. Ciągi dla matematyka są jak poezja dla polonisty. Można się nimi zachwycać i analizować ich budowę. Ale nie warto uczyć nieustannie tylko jednego. Czy maluch nauczy się czytać, jeśli bez końca będziesz mu czytać jeden i ten sam wiersz?
4. Nie zachęcaj do liczenia po kolei
Tak jak do nauki czytania nie jest potrzebna znajomość kolejności liter w alfabecie, tak w matematyce nie jest potrzebna znajomość ciągu kolejnych liczb.
O dziecku, które umie wymienić kolejno litery alfabetu, nie możemy powiedzieć, że umie czytać. Tak samo o takim, które wymienia liczby po kolei nie możemy powiedzieć, że potrafi liczyć. Matematyka, królowa nauk, składa się z wielu działów, a jednym z nich jest algebra. Znajomość liczb to dopiero początek.
Liczenie po kolei elementów w zbiorze zabija zdolności subitacji, która jest naturalną zdolnością występującą od urodzenia u każdego człowieka (a nawet u małp).
5. Nie ignoruj naturalnych zdolności matematycznych swojego dziecka
Już trzy dni po urodzeniu, noworodki potrafią rozróżniać wielkość zbiorów – dostrzegają różnicę między zbiorem 2-elementowym a 3-elementowym, a także odróżniają zbiór 3-elementowy od 4-elementowego. Czteromiesięczne niemowlęta rozumieją operację dodawania i odejmowania.
Kilkumiesięczne niemowlęta potrafią też porównywać informacje pochodzące z różnych zmysłów. Na przykład są w stanie ustalić, że liczba uderzeń bębenka jest taka sama, jak liczba obserwowanych przedmiotów. Naturalne zdolności matematyczne, w tym także zdolność subitacji, zanikają, jeśli nie są rozwijane, a proces ten zaczyna się od około 3 roku życia.
6. Nie rozwijaj zdolności logicznego myślenia
U malucha zabawy logiczne wywierają presję i zmuszają do szybszego rozwoju niedojrzałej jeszcze struktury mózgu. Logiczne myślenie powoduje, że naturalne zdolności matematyczne, w tym zdolność subitacji, szybciej wygasają. Możesz zacząć uczyć liczyć holistycznie, z korzyścią dla neurologicznego rozwoju mózgu, a nie logicznie, jak ma to miejsce w szkole.
7. Nie używaj obiektów
Badacze z Uniwersytetu w Chicago wykazali, że w nauce matematyki bardziej pomaga gestykulacja niż manipulowanie przedmiotami. Manipulowanie przedmiotami ma poważną wadę. Młody człowiek skupia uwagę na przedmiotach i umyka mu istota problemu matematycznego. Przedmioty przeszkadzają w uogólnianiu i wyciąganiu wniosków.
8. Nie unikaj działań
Skoro 4-miesięczne niemowlęta rozumieją operację dodawania i odejmowania, to roczne maluchy mogą z łatwością mnożyć i dzielić. To my rodzice zwykle zawężamy obszary edukacji i rozwoju naszych pociech. Ograniczają nas nasze poglądy na edukację i przekonanie, że jest ona przypisana tylko szkole.
Edukacja logiczna powinna być przypisana tylko szkole i to dopiero w wieku 7 lat. Wcześniej jednak ucz swoje maleństwo holistycznie – z korzyścią dla mózgu.
9. Nie zawężaj działań do zbioru 20 liczb
W zbiorze liczb do 20 bardzo trudno jest dostrzec reguły i zależności między liczbami. Poza tym nauka na zbiorze liczb do 20 jest bardzo nudna.
10. Nie kupuj gadżetów i zabawek z liczbami
Producenci zabawek, chcąc zwiększyć sprzedaż, umieszczają na swoich produktach litery i liczby. Mają nas one przekonać o edukacyjnej wartości zabawki. Można więc kupić maty edukacyjne z liczbami, klocki, gadające misie, a nawet ochraniacze do łóżeczek z kolorowymi cyframi. Wiele z tych gadżetów uczy niewłaściwego rozumienia liczby. Na przykład 9 na pilocie do telewizora oznacza kanał Minimini.
11. Nie wysyłaj malucha zbyt wcześnie do szkoły
Rozwiń zdolności matematyczne zanim twoja pociecha pójdzie do szkoły – w atmosferze miłości i akceptacji. To proste. Zrób to zanim będzie za późno.
Uzdolnieniami matematycznymi obdarzona jest więcej niż połowa uczniów w klasie zerowej, a 1/4 jest wybitnie uzdolniona. Po ośmiu miesiącach nauki liczba wybitnie uzdolnionych uczniów spada o połowę – wskazują wyniki badań prof. Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej.
Badając młodzież szkolną uważa się, że uzdolnienia matematyczne przejawia 8-12 procent uczniów. Oznacza to, że edukacja szkolna nie tylko nie rozwija zdolności matematycznych, ale je zabija.
Nie można rozwinąć zdolności, których już młody człowiek nie posiada, które zostały zabite lub wygasły samoistnie. Dlatego rozwiń talent zanim edukacja publiczna go zniszczy.
12. Nie załamuj się, że jest już za późno
Nigdy nie jest za późno, aby przerwać dewastację zdolności i rozpocząć prawidłowy rozwój zarówno zdolności jak i umiejętności. Każdy rok przed rozpoczęciem szkoły jest na wagę złota. Ale nawet jeśli twoja pociecha jest w klasie czwartej, nadal możesz jej pomóc, aby liczyła szybciej w pamięci.
13. Nie pozwól, aby nauczyło się lęku przed matematyką
Badania na Uniwersytecie w Chicago pokazują, że najmłodsi przejmują lęk przed matematyką i stereotypy dotyczące tego przedmiotu od nauczycielek nauczania wczesnoszkolnego. Prawie wszyscy nauczyciele nauczania początkowego w Polsce to kobiety. Kobiety nauczyciele przekazują swoje negatywne, pełne stresu i niepokoju, nastawienie do matematyki, a dziewczynki są szczególnie wrażliwe. Dzięki temu potwierdzają stereotyp, że kobiety gorzej radzą sobie z matematyką
14. Nie bagatelizuj lęku przed matematyką
Lęk przed matematyką aktywuje te same obszary mózgu, co fizyczny ból – wynika z badań amerykańskich naukowców. W naukowych badaniach neurologicznych dowiedziono, że im większy strach ludzie odczuwają przed zadaniami, tym silniejsze pobudzenie rejonów mózgu odpowiedzialnych za instynktowne wykrywanie zagrożenia i doświadczanie fizycznego bólu. Badani czuli panikę na samą myśl o rozwiązywaniu zadań – nawet widząc podręcznik czy wchodząc do klasy.
Tymczasem nie obserwuje się symptomów HMA u najmłodszych – do 7 roku życia. Zainteresowanie matematyką jest tym większe, im młodszy jest uczeń. Ponadto maluchy dużo szybciej przyswajają fakty i znajdują między nimi reguły. Dlatego mogą uczyć się matematyki przez obserwację – bez tłumaczenia. Nauka jest wtedy dużo przyjemniejsza.
Do 3. roku życia dysponują też naturalnymi zdolnościami matematycznymi, które bardzo ułatwiają rozpoczęcie nauki. Później zdolności te są wygaszane, choć przez odpowiednią wczesna edukację można je utrzymać i nauczyć korzystania z nich.
15. Nie tłumacz
Kiedy dorosły uczy, zawsze przedstawia swój logiczny sposób dotarcia do rozwiązania. To nie tylko jest nudne i prowadzi do znienawidzenia danego przedmiotu, ale także jest zabójcze dla myślenia operacyjnego i kreatywności. Geniusz nie wie, jak wpadł na rozwiązanie. Nie potrafi tego wytłumaczyć, ani uzasadnić. Pozwól więc, aby Twoja pociecha też wiedziała. Procesy myślowe przebiegają w mózgu, a nie na kartce papieru.
16. Nie rób przerw
Nawet krótki, ale codzienny kontakt z liczbami i działaniami znacznie podniesie efektywność. Kiedy się spotkamy, przygotuję Cię na sukcesy i porażki, powiem czego oczekiwać i naładuję Cię dobrą energią i motywacją, abyś był systematyczny przez kilka najbliższych miesięcy.
17. Nie sprawdzaj
Maluch zawsze musi czuć się wygrany, a jeśli czegoś nie wie, to nie jest to wina studenta, tylko nauczyciela. Poza tym sprawdzanie nie stymuluje mózgu do rozwoju. Nauczę Cię, jak się bawić, aby maluch pokazał Ci efekty sam. Jest 12 czynników od których zależą efekty. Zamiast sprawdzać, zadbaj o jak najlepszą jakość nauki.
18. Nie kieruj się logiką w wyborze tematyki
W szkole najpierw uczy się dodawania liczb naturalnych, aby później uczyć się dodawania ułamków. Wczesna edukacja nie rządzi się takimi prawami. Dziecko może się dowiedzieć, że dwie połówki dają jeden, zanim dowie się, że dwie jedynki dadzą dwa.
19. Nie oczekuj efektów od metody Domana
Matematyka Domana została opracowana pół wieku temu dla maluchów z uszkodzeniem mózgu. Przez ten czas zmienił się nawet kształt telewizorów. Zmieniła się też wiedza o rozwoju mózgu. Większość rodziców, którzy stosowali wcześniej metodę Domana uważa, że zmniejszyła ona efektywność metody Cudowne Dziecko.
20. Nie zanudzaj
Rodzice, którzy zdobywają wiedzę o wczesnej edukacji z internetu, organizują sesje zbyt długie, zbyt nudne i zbyt wolne. Nie wolno Ci zanudzać pociechy prezentacjami kart z kropkami dłużej niż przez dwa tygodnie. To ważne, gdyż inaczej maluch straci zainteresowanie. Każdy bowiem uczy się chętnie wszystkiego, co okazuje się potrzebne. Traci motywację, jeśli wiedza okazuje się nieprzydatna.
21. Nie wołaj i nie namawiaj
Twoja prezentacja ma być tak ciekawa, jak pokaz magika, który wyciąga królika z kapelusza. Jeśli Twoja pociecha ucieka, odwraca się, nie patrzy, to poniosłeś klęskę. Z pewnością robisz coś źle. Być może jeszcze da się uratować sytuację. Przerwij jak najszybciej i zdobądź niezbędną wiedzę. Naszym celem jest, aby maleństwo pokochało naukę. Jeśli będzie ją kojarzyło z nudą lub przymusem, to może już nigdy nie pozwoli wznowić waszych sesji.
22. Nie każ wkuwać działań na pamięć
Dziecko może zapamiętać niektóre z działań, ale nie jest to celem wczesnej edukacji. Bardziej zależy nam na miłości do nauki i rozwoju zdolności, kreatywności, wyobraźni i pamięci fotograficznej. Uczenie przez wielokrotne powtarzanie zabija pamięć fotograficzną.
23. Nie blokuj kreatywności
Pozwól maleństwu na obserwacje i nie tłumacz na czym polega dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, potęgowanie, pierwiastkowani …
Jeśli tylko na podstawie obserwacji samo odszyfruje, co robią z liczbami poszczególne działania, to niezwykle rozwinie myślenie operacyjne. Korzyść dla rozwoju neurologicznego będzie widoczna już zawsze.
24. Nie zamartwiaj się, jeśli już stosowałeś inną metodę
Pomogę Ci wybrnąć z impasu. Zdaniem badanych rodziców, zastosowanie metody Cudowne Dziecko w wielu przypadkach pozwoliło odzyskać zainteresowanie wczesną edukacją.
25. Nie pozwalaj obracać cyfr w dłoniach
Cyfry są obiektami płaskimi i mają sens tylko na papierze. Jeśli maluch zacznie obracać cyfrę 6, to stanie się ona cyfrą 9.
26. Nie pozwalaj powtarzać
Taka praktyka, wyuczona często w przedszkolach, nie pozwala rozwijać naturalnych zdolności.
27. Nie odkładaj na później
Najlepsze efekty w najkrótszym czasie osiągają ci, którzy rozpoczęli naukę w najmłodszym wieku. Im młodsze jest dziecko, tym bardziej jest zainteresowane. Nie ma żadnych oczekiwań względem siebie, co bardzo ułatwia wczesną edukację. Starsze już zdają sobie sprawę, co umieją, a czego nie. Łatwiej się zniechęcają, a przez to rodzic musi włożyć w cały proces więcej czasu, pracy i kreatywności.
Ponadto z wiekiem zmniejsza się neuroplastyczność mózgu, więc jeśli chcesz zapobiegać dysfunkcjom, zacznij jak najwcześniej.
28. Nie bagatelizuj swojej roli
To rodzice, a nie pedagodzy są pierwszymi nauczycielami. Możesz kształtować mózg – ale tylko od urodzenia do 6 roku życia. Więc do dzieła!
29. Nie zaniedbuj swojej edukacji
Nauczyciele przygotowują się do swojej pracy przez kilka lat studiów, a zdaniem dr hab. Bronisława Rocławskiego, to oni są odpowiedzialni za wiele przypadków dysfunkcji. Są źle przygotowani i popełniają elementarne błędy, które w formie żartów obiegają internet. To jednak nie żart – te osoby uczą nasze potomstwo.
30. Nie bagatelizuj dyskalkulii
Dyskalkulia to nie choroba, ani nie lenistwo, ale problemy z funkcjonowaniem mózgu. Można im zapobiec, ale tylko w określonym okresie życia.
Osoby z dyskalkulią mogą mieć problemy z orientacją w terenie, nie osiągają biegłości w liczeniu i liczą na palcach, a także nie potrafią odczytać godziny na zegarze. Osoby z dyskalkulią mają problemy z interpretowaniem danych przedstawionych w formie graficznej. Jednak ta umiejętność może być ważna nie tylko dla matematyka, technika czy ekonomisty, ale nawet dla humanisty, gdyż wszelkie sondaże i badania prezentują wyniki w formie graficznej.
To tylko 30 przykładów błędów, jakie popełniają rodzice, którzy próbują nauczyć liczyć. Jest ich znacznie więcej. Dlatego zamiast zastanawiać się, czego jeszcze nie robić, skupmy naszą uwagę, jak powinna wyglądać wczesna nauka matematyki. Spotkajmy się!
Proponowane szkolenie